Sylvester Stallone — Niezłomna siła ambicji

Kiedy tworzyłem Blog Wytrwali.pl, nie chciałem opisywać historii ludzi spoza naszego kraju. Mam silne patriotyczne instynkty, stąd wybór promowania polskich postaci. Kiedy poznałem historię dzisiejszego bohatera — zmieniłem zdanie.

Sylvester Stallone to dla wielu mało bystry facet. W końcu grał w Rocky i Rambo. Strzelający całe filmy z karabinu maszynowego. Ubrudzony błotem i ubrany za każdym razem w ten sam, lekko tępy wyraz twarzy. Pozory mylą. Jego droga do sukcesu budzi podziw i uznanie.

Wytrwali.pl - Sylvester Stallone

Wytrwali.pl — Sylvester Stallone

 

Początek drogi

Mój dzisiejszy bohater urodził się 6 lipca 1946 roku. Ten dzień był dla niego pierwszym ciężkim przeżyciem. Przy porodzie, został u niego uszkodzony nerw twarzy. Jest to powód nieruchomego policzka i charakterystycznej opadniętej wargi. Lekarze byli zmuszeni wyciągnąć go metalowymi kleszczami, które spowodowały znany paraliż. Aktor do dzisiaj boryka się z tą dolegliwością, która na przekór, stała się jego “znakiem firmowym”. Ironia losu, czyż nie?

Obecny “znak firmowy”, przez kolegów ze szkoły był postrzegany zupełnie inaczej. Jak można się domyślić, koledzy ze szkoły szydzili z 15-letniego wtedy Sylvestra. Dowodem tego, może być fakt, że został wybrany przez klasę tym, który najprawdopodobniej skończy na krześle elektrycznym. Tego typu ciężkie perypetie szkolne i życiowe, często budują twarde charaktery. Ludzi, którzy dążą do swoich marzeń tak długo, aż je osiągną. Znam kilka takich osób i ich instynkt do wyrwania się z paradygmatu narzuconego przez otoczenie, jest niesamowity.

Tutaj było podobnie. Sylvester, na przekór całemu światu, zamarzył być aktorem. Niedorzeczne, prawda? Miał przecież niedowład części twarzy i z powodu wargi mówił niewyraźnie, co praktycznie eliminowało go jako aktora w jakimkolwiek filmie. Mimo tego postanowił, że spełni swoje marzenie i będzie do niego dążyć na przekór wszystkiemu. Pamiętasz wpis “Jak prawdziwie uwierzyć w siebie” ? Stallone wierzył w siebie i swoje własne marzenia.

Upór — “poziom Stallone”

Ułożył plan i zaczął go skrzętnie realizować. Po kilku tysiącach wizyt u agentów, którzy z uporem maniaka wyrzucali go za drzwi, dostał pierwszą rolę opryszka. Potem drugą i trzecią. Jego ówczesny stan finansowy nie wystarczył mu nawet na mieszkanie. Sytuacja zmusiła go do tego, żeby sprzedać swojego ukochanego psa. Chciał za niego 50$ i po dłuższym staniu przy drodze, udało mu się go sprzedać za 25$. Do dzisiaj wspomina to jako jeden z najgorszych dni jego życia. Oprócz tego zastawił też biżuterię swojej ówczesnej żony, co spowodowało ich rozstanie.

Spójrz. Wszystko działało przeciw niemu. Nie dawał się namówić na znalezienie zwykłej pracy, bo wiedział, że to zgasi w nim ogień pragnienia zostania aktorem. W tym okresie niechcący trafił do biblioteki, żeby się ogrzać i zaczął czytać książkę.  Wtedy go olśniło. Postanowił pisać scenariusze. Chciał napisać scenariusz, znaleźć wytwórnię i zagrać główną rolę w napisanym przez siebie filmie. Jeszcze bardziej niedorzeczny pomysł, nie? Napisał kilka scenariuszy i po długich negocjacjach, udało mu się sprzedać jeden z nich — “Paradise Alley”, za 100$. (Kilka lat później zagrał w tym filmie główną rolę.)

Wielki przełom

Jakiś czas później, oglądał  walkę bokserską. Muhammad Ali bił się z mało znanym Chuckiem Wepnerem. Pierwszy z nich był pewnym wygranym, ale mimo tego przegrał. Chuck Wepner kontynuował walkę mimo licznych kontuzji, w końcu ją wygrywając. Na świeżo, chwilę po walce, Stallone usiadł do pisania. Po 20 godzinach skończył i tak właśnie powstał scenariusz filmu “Rocky”. Niemalże od razu zaczął szukać studia, które będzie zainteresowane nakręceniem jego filmu. Podobnie jak z rolami aktorskimi, tak i tym razem wrzucano go często tłumacząc, że scenariusz jest nudny i przewidywalny.

Wytrwali.pl - Sylvester Stallone

Wytrwali.pl — Sylvester Stallone

Dzięki swojemu uporowi nie poddał się i w końcu trafił na pierwszą propozycje —  125 000$. Warunek był taki, że nie zagra w tym filmie. Mimo tego, że potrzebował tych pieniędzy jak powietrza, nie zgodził się. Znowu niedorzeczność! Padały kolejne propozycje, 250 000$ i potem 325 000$. Chcieli go zmusić wszelkimi siłami, żeby się poddał i nie grał w tym filmie. Stallone nie mógł tego przyjąć. On chciał zrealizować swoje marzenie, którego nie potrafił przeliczyć na żadną sumę pieniędzy. Po długich tygodniach, producenci postanowili podzielić ryzyko na pół i zaproponowali 35 000 $, dając Sylvestrowi możliwość zagrania głównej roli. Na to czekał.

Zagrał w filmie. Rok później odebrał Oscara za najlepszy film. Dalszą historię już znacie. Odniósł potężny sukces, zagrał w setkach filmów, do wielu napisał scenariusze i zajmował się reżyserią. Imponujące. Prawdziwie niesamowita i budująca historia człowieka, który był gotów zrobić wszystko dla swoich marzeń. Miał też cechę, która jest gwarantem sukcesu — kochał to co robił.

Ciekawostki

A tutaj kilka ciekawostek na temat Sylvestra:

  • Po jakimś czasie, znalazł człowieka, któremu sprzedał swojego ukochanego psa. Chciał go odkupić. Po długich negocjacjach odkupił go za 15 000 $ i rolę w filmie Rocky.
  • Wspólnie z Arnoldem Schwarzeneggerem i Brucem Willisem stworzył sieć restauracji Planet Hollywood.
  • Zaprojektował dla ekskluzywnej włoskiej marki Montegrappa  wieczne pióro, z charakterystycznym motywem czaszki i węża.
  • W czasie zdjęć do Rambo 2 poziom jego tkanki tłuszczowej wynosił 4 % (36 lat.)
  • Studiował na Uniwersytecie w Miami.
  • Rocky (1976r.) jest na 4 miejscu w rankingu 100 najbardziej inspirujących Filmów Amerykańskiego Instytutu Filmowego wszech czasów.
  • Stallone twierdzi, że był w stanie na ławeczce wycisnąć 180 kg.
  • Za film Tunel otrzymał wynagrodzenie w wysokości 17,5 miliona dolarów.
  • W wolnych chwilach maluje.

Pozdrawiam,
signature3

Wpisy, które mogą Ci się spodobać...

4 Responses

  1. Emil pisze:

    Zapomniałes dodać, jak wiele przeżył w życiu prywatnym. Jeden z jego synów zginął niedawno w wypadku…Mimo to dalej gra i tworzy filmy. A jaka forma? W tym wieku? Masz wymówkę?

  2. juras pisze:

    Stallone twierdzi, że był w stanie na ławeczce wycisnąć 385–400 kg…”

    Z litości grzecznie skomentuje, że się komuś jednostki miary pochrzaniły.

    174–181 kg. To realne.

    • Wytrwały Wytrwały pisze:

      Mój błąd!

      U źródeł znalazłem wzmiankę o kilogramach, ale widocznie to lbs. Nie do końca się nad tym zastanowiłem…

      Dzięki, już poprawiam ;)

Skomentuj juras Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title="" rel=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>