Wiele można robić, żeby poczuć po pracy relaks i dopływ endorfin. Jedni piją kawę i jedzą ciastko, drudzy wychodzą na spacer, a jeszcze inni uprawiają sport. Dzisiaj zajmiemy się tymi trzecimi i to w bardzo konkretnym wydaniu. Squash — najbardziej dynamiczna gra w jaką kiedykolwiek grałem. Powiem Wam czemu akurat squash, jak zacząć, ile kosztował mnie sprzęt i podam kilka wstępnych rad.
Dlaczego squash?
Bo jest fajny. Po prostu. Instynkt podpowiada że dwóch ludzi, mała piłeczka i ściana to nudy, ale nic bardziej mylnego. Emocje, które wzbudza ten sport są niesamowite. To jeden z niewielu momentów w moim życiu, kiedy stajemy się z moją żoną prawdziwymi konkurentami, żadna miłość nie ma znaczenia.
Po za tym ciężko o sport, który lepiej buduje kondycje, spala kalorie, ćwiczy refleks, koncentrację i jest stosunkowo łatwy do nauczenia. Niektórym wydaje się drogi, ale poniżej z przyjemnością obalę ten mit.
Koszty gry w squasha
Nie uwzględnię tutaj butów i stroju, bo mogą być dokładnie takie same jak do wielu innych dyscyplin sportu, więc każdy je ma. Po czasie można pokusić się o specjalne buty do squasha, ale nie jest to obowiązkowe.
Najważniejsze dwie rzeczy, które budują koszt, to rakieta i wejściówki.
Uwaga, nie jest to wpis sponsorowany !
Rakieta, której używam to Dunlop Blackstorm Graphite. Całkowita jej waga to 157g, posiada lekki balans na główkę i może być używana zarówno przez początkujących jak i średnio zaawansowanych. Ja i moja żona używamy tej samej rakiety, z jedną tylko różnicą — moja ma wymieniony naciąg, który jest naciągnięty z siłą 11kg. Nie pamiętam jego marki, ale jest lekko chropowaty, żeby piłeczka się na nim nie ślizgała. Koszt takiego sprzętu to tylko około 230 — 240 zł! Dla tych, którzy nie chcą na początku wydawać tej kwoty, jest możliwość wypożyczenia sprzętu również na miejscu.
Koszt kortów na śląsku to około 30 zł w godzinach porannych, do 40 zł w popołudniowych, więc wydatek na osobę to od 15 do 20 zł za jedno wyjście. Karnet miesięczny natomiast, zazwyczaj kosztuje około 150 zł.
Podsumowując — sprzęt nie jest drogi, wejściówki to już kwestia czysto subiektywna.
Jak zacząć?
Po prostu pójść grać. To nie jest trudne. Zasady są bardzo proste i łapie się je niemal instynktownie. Każdy dobry klub zaraz przed wejściem na kort rozwiesza kartkę z zasadami. Oprócz tego, najlepszym sposobem jest oczywiście znalezienie znajomego, który wprowadzi Was w tajniki gry.
Trochę techniki na początek
Podsyłam filmik, z którego sam wziąłem podstawy techniki gry. BARDZO ważne, żeby grać technicznie już od samego początku. Oszukiwanie powoduje szybkie zakorzenienie złych nawyków, których potem trudno się oduczyć.
Osobiście uwielbiam squasha. Po kilku pierwszych treningach zaczyna dawać niesamowitą satysfakcję. Długie mecze, rozegrane ostatkami sił, które wieńczy zwycięstwo to świetna rozrywka. Squash nauczył mnie też umiejętności wyciszenia się i koncentracji nawet przy największym wysiłku. Na początku jest to trudne, bo serce bije bardzo szybko i mięśnie bolą. Jednak z czasem nauczycie się koncetrować i myśleć w czasie gry nawet w takim stanie. Czemu myśleć? Bo to nie mięśnie wygrywają tę grę, a głowa!
Podsumowując — zachęcam do gry! Naprawdę warto.
Pozdrawiam,
Najlepsze korty oraz ceny tylko w FACTORY SQUASH & FITNESS W SOSNOWCU!
Ładnie tak się reklamować bez pytania?
Super artykuł dla początkującego!
Brakuje mi tylko informacji o rozgrzewce…